WOŚP: jest piękna Polska

0
702

Polacy spoglądają na Kościół i Państwo z pytającą miną. Bo tak było zawsze. Przez wieki tylko te dwie siły decydowały, co było przyzwolone, a co zakazane. Co było dobre, a co złe. I ludzie nadal, w większości, oczekują kontynuacji tego tradycyjnego porządku.

Czy wolno? Czy nie wolno? Czy mamy iść, czy stać? Czy siedzieć? Czy możemy mówić, czy mamy milczeć?

Jeżeli więc pojawia się obywatelska inicjatywa bez wiedzy i poparcia Kościoła, albo siły rządzącej, to jest witana z podejrzliwością. Nic za tym nie stoi? Nikt nie finansuje? Niemożliwe! Organizowanie się obywateli wokół praktycznego celu – a nie zgodnie z kryterium ideologicznym, a więc z pominięciem Kościoła i Państwa – wywołuje nadal u wielu Polaków popłoch, podobny do tego, w jaki niegdyś wpadali poddani podczas bezkrólewia.

Kościół i władza administracyjna tracą jednak powoli monopol kontroli nad aktywnością człowieka. Również w Polsce. Obywatele coraz częściej organizują się bez niczyjej zgody, dla swoich celów, dla własnej przyjemności i bez ideologicznych podziałów. Ten fenomen niepokoi opresyjny Kościół katolicki w Polsce i autorytarny rząd PIS – instytucje, których działalność oparta jest na ideologicznych podziałach. Orkiestra ­– największa struktura polskiego społeczeństwa obywatelskiego – jest więc traktowana przez obie te siły jako zagrożenie instytucjonalne.

Podniosłe uczucia i entuzjazm – jeżeli nie są inspirowane i kontrolowane przez Kościół – budzą u wielu hierarchów podejrzliwość i niechęć. Według niektórych dostojników kościelnych, nic nie jest warte gorących uniesień – nawet pomoc chorym dzieciom – jeżeli nie chwali Boga, albo nie przydaje splendoru Kościołowi. Czynienie dobra jest więc jakby opodatkowane przez Kościół. Ten koncept jednak został już dawno odrzucony przez papieża Franciszka. Świątynia to nie jedyne wrota do raju.

Co roku więc, gdy zbliża się wielki finał WOŚP, Kościół dostaje czkawki (niektórzy księża otwarcie popierają akcję). Energia i radość ogarniające wtedy młodych Polaków są czymś niepowtarzalnym. Wywołują więc zazdrość kleru. Podobną eksplozję emocji Kościół potrafi wzbudzić tylko wśród ludzi starszych, którzy wprawdzie są ostoją wspólnoty religijnej, ale jednak nie są jej przyszłością.

Państwo stosuje inne metody. Wojsko, policja, strażacy i urzędnicy, z chwilą, kiedy władzę objął PIS, usłyszeli ostrzeżenie, że pomoc Orkiestrze może odbić się na awansach i karierach. W razie nieposłuszeństwa przewidziane są nagany i dyscyplinarne zwolnienia. Placówki dyplomatyczne RP otrzymały już 2 lata temu polecenie, by nie angażowały się w finały Orkiestry, nie wspierały działalności sztabów, nie użyczały pomieszczeń. Ambasadorzy – by nie obejmowali licytacji honorowymi patronatami. Żadna państwowa agencja czy spółka nie wspiera oficjalnie Orkiestry. Bo jest zakaz.

Kto potrafi wytłumaczyć choremu dziecku logikę tych działań?

Ale Orkiestry nie udało się zagłuszyć. WOŚP to już nie tylko forma pomocy drugiemu człowiekowi, ale pielęgnowana wartość wszystkich tych obywateli, którzy dostrzegają ogromny pozytyw w organizacji społeczeństwa bez podziałów, bez wykluczania i co najważniejsze – bez ideologicznych kryteriów przynależności. Każdy należy. Wystarczy mieć serce i dobrą wolę.

I to jest piękna Polska.

Dariusz Wiśniewski

WordPress › Error

There has been a critical error on this website.

Learn more about troubleshooting WordPress.