Kwietniowa decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania w maju wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Sąd uznał nieważność tej decyzji. No i co z tego? Doskonale przecież wiemy, że dzisiejsza Polska jest państwem bezprawia.
Tak to prawda. Po decyzji sądu, iż prawo zostało złamane, w każdym normalnym kraju prokuratura, natychmiast po takim wyroku, powinna rozpocząć dochodzenie. W Polsce jednak zadaniem prokuratury nie jest ściganie przestępców, tylko prawna ochrona pisowskich przestępców. Prokuratura ma im zapewnić bezkarność. Prokuratura, pisowska policja polityczna, może na przykład ścigać dziennikarzy ujawniających afery, sprawców pisowskich afer, ścigać nie będzie.
Sąd sobie może gadać. Dzisiejsza Polska jest państwem, w którym wyroki sądów można sobie wieszać nad muszlą klozetową, jako taką ciekawostkę, osobliwość. Niestety taka jest brutalna prawda.
Tymczasem rząd szykuje ustawę o bezkarności urzędniczej w związku z COVID 19. W myśl tego dziwacznego projektu urzędnik łamiący prawo nie popełnia przestępstwa jeśli prawo narusza, działając w interesie społecznym. Kto zaś będzie oceniał, czy urzędnik działał w interesie społecznym? Przecież to kompletny absurd. Media informują, iż Solidarna Polska nie poprze tego projektu. Dobrze, fajnie, być może projekt, który miał być procedowany w Sejmie już w środę, zostanie poprawiony. Powiem szczerze, nie interesuje mnie kto komu, w obozie tak zwanej zjednoczonej prawicy zrobi kuku. Ustawa pod pretekstem walki z pandemią ma zapewnić bezkarność pisowskim urzędnikom i o to tutaj chodzi.
Mało to istotne. Znaczenie może mieć tylko upadek tego złego rządu. Oczywiście ustawa o bezkarności urzędniczej może mieć na celu ochronę premiera Mateusza Morawieckiego.
Nie koniec na tym, prawnych przepychanek. PiS idzie na wojnę z przedsiębiorcami. Wiadomo kasy nie ma, więc przedsiębiorcy nie dostaną należnych im odszkodowań za „lockdown”. Nie dostaną, gdyż tak zwany Trybunał Konstytucyjny, w praktyce poszedł na strajk i nie wykonuje swoich obowiązków No cóż, w wyniku pisowskiej deformy Polska pozbawiona została Sądu Konstytucyjnego. Taka jest rzeczywistość i nic tego nie zmieni.
Tak prawdę powiedziawszy te dwie konferencje prasowe jakie dzisiaj zorganizowano w parlamencie pokazują, w jak fatalnym stanie jest państwo polskie. Prawo tam nie istnieje, instytucje państwa podporządkowane zostały decydentom politycznym.
Wideos: @Platforma News
Ścierwomicrophone było wyzionęło ducha ,nareszcie fale eteru nie sá zaśmiecane katolkosko pisuarowá agitká
Comments are closed.