Jarosław Kaczyński zapowiedział budowanie nowej elity ekonomicznej. Co to
oznacza? To proste. Wszyscy, którzy dorobili się czegokolwiek w ciągu ostatnich
30 lat to wrogowie PiS (nawet jeżeli z głupoty na PiS głosują). Wrogami są
dlatego, że uzyskali swój status swoją pracą, a nie otrzymali jej od Państwa.
Wszelkie systemy autokratyczne chcą kontrolować gospodarkę. Więc następnym
etapem rewolucji PiS ( o ile wygrają za dwa tygodnie) będzie wykończenie obecnych przedsiębiorców (nawet tych
najmniejszych). Oprzyrządowanie prawne jest gotowe. PiS ma gotowy projekt
ustawy, które przygotowało MS (pisałem o tym projekcie rok temu), który
prokuraturze nadaje prawo do wprowadzania zarządów komisarycznych w każdej
firmie. Wystarczy jeden niezadowolony pracownik lub błąd w fakturze. Odwołanie
będzie rozpoznawane przez sądy, ale sądy JK też dziś zapowiedział, że zmienią
do końca.
Ustawa ma zrobić dokładnie to samo, co zrobiła
komuna w 1945. I wówczas na majątek „kułaków” wchodziła nowa elita (w tym
rodzina JK). Sprawa nie dotyczy tylko dużych firm. W miarę rozwoju rewolucji
zastąpienie elit będzie dotyczyć małych firm, firemek, a nawet posiadaczy
jakichkolwiek nieruchomości. Każda forma niezależności ekonomicznej jest
wrogiem dla totalnego Państwa i totalnej Partii. I z tego powodu będzie
zastępowana przez ludzi, którzy wszystko będą zawdzięczać tej Partii.
Szanowni Państwo!
J. Kaczyński wyłożył karty na stół. Jeżeli wygra to wszyscy Polacy mają być
jego niewolnikami. W sensie dosłownym. Ten plan hoduje się w jego głowie od
lat. Byłem jednym z pierwszych, którzy się zorientował na czym ten plan polega
i od roku 2007 przez 12 lat przestrzegam (a zacząłem po ataku na Leppera
jeszcze jako wicepremier) wszystkich przed tym człowiekiem.
To chory plan bo ten człowiek jest chory na manię wielkości. Marzy mu się bycie
dożywotnim dyktatorem i aby to zrobić potrzebuje zniszczyć wszelkie niezależne
instytucje, osoby i środowiska.
Dzisiaj przestrzegam jeszcze raz wszystkich: to nie są normalne wybory, gdzie
wybiera się partie lepsze lub gorsze. Wybory za dwa tygodnie będą oznaczać, czy
Polska będzie krajem wolnych ludzi, czy zostaniemy sprowadzeni do statusu
obywateli PRL-u. A ci którzy się aktywnie sprzeciwiają lub sprzeciwią tej
władzy skończą w więzieniach lub na emigracji. Ci którzy mają jakąkolwiek formę
własności zostaną z niej wyzuci. Ci którzy mają niezależne zawody będą zdani na
łaskę Państwa. Ci którzy nie będą się identyfikować z partią rządzącą będą
mieli taką szanse na jakąkolwiek karierę, jak jakikolwiek niezależny
dziennikarz ma dziś szanse na karierę w TVP, albo niezależny menadżer na karierę
w spółkach skarbu państwa. W następnej kadencji ta zasada będzie dotyczyć całej
gospodarki i to zapowiedział dzisiaj Kaczyński.
Odpowiedź jest jedna: idźmy na wybory!
Roman Giertych
źródło: facebook.com
Bojkot sponsorów ścierwa
Wszystko to prawda, co pisze R.Giertych. Jednak w USA może dojść do podobnych “przemian”, tylko na dużo większą skalę. Wystarczy przypomnieć co głosi wielu kandydatów na prezydenta ze strony partii “demokratycznej” i większość mediów. Jednak redakcja PfP tego nie dostrzega, a może nawet popiera te procesy. Bardzo jestem ciekaw, jak zareagują panowie Jarmakowski i Wiśniewski na ustrój totalitarny w USA?
Dawno nie czytałem takich bredni, mowa o komentarzu dosmuczaca, w USA to nie demokraci, ale Trump stanowi zagrożenie dla demokracji, w przypadku jego wygranej w wyborach demokracja w USA stanie się wydmuszką.
Comments are closed.