Dzisiaj 9. Rocznica katastrofy smoleńskiej, obchodzona przez Jarosława Kaczyńskiego i jego przybocznych. Była Msza św. za ofiary, złożono wieńce. Z podziemia nie wylazła jednak podkomisja Antoniego Macierewicza, aby epatować kłamstwem smoleńskim, które przez wiele lat było, mitem założycielskim państwa PiS. Państwu PiS nigdy nie udało się podważyć ani jednego zdania z raportu Komisji Millera, która opisała przyczyny katastrofy.
Pisowska podkomisja Antoniego Macierewicza, w której pracowało więcej szarlatanów niż specjalistów, stała się przedmiotem dowcipów i żartów. PiS budował swoje ponure państwo w oparciu o kłamstwo i tego nie dało się dłużej chować gdzieś w piwnicy.
Przez lata Prawo i Sprawiedliwość miało pretensje do Platformy Obywatelskiej, iż nie udało się jej doprowadzić do powrotu do Polski czarnych skrzynek i wraku tupolewa. Twierdzono, że wystarczy tylko nieco bardziej zdecydowania, aby wrak wrócił do Polski. W 9 rocznicę katastrofy smoleńskiej wrak tupolewa nadal jest w Rosji i nic nie słychać, aby miał nagle wrócić do Polski. Czego w tej materii dokonali pisowscy geniusze? Gdzie ich nadzwyczajne dyplomatyczne umiejętności? To kolejna wielka porażka Prawa i Sprawiedliwości, którego nie przykryje rocznicowe nabzdyczenie. Gdzie jest wrak panie Kaczyński? Gdzie jest wrak panie
Czaputowicz?