Nowa smoleńska teoria ministra wojny

27
975

smoSejmowa Komisja Obrony poprosiła MON o przedstawienie powodów wznowienia prac nad badaniem przyczyn katastrofy smoleńskiej. Obrady przyniosły prawdziwe rewelacje, gdyż przybył minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz, a ostatnio każde jego pojawienie stwarza powody, aby sądzić, że Polską rządzą ludzie obłąkani. Minister to potwierdził, było czego słuchać.

Macierewicz powiedział, że samolot lecący do Smoleńska rozpadł się kilkanaście metrów nad ziemią. I to jest fakt. Negowanie tego faktu przekonywał Macierewicz, to zawracanie Wisły kijem, twierdził szef polskiego ministerstwa wojny. Kiedy tupolew znajdował się kilkanaście metrów nad ziemią wysiadło zasilanie elektryczne i nastąpił rozpad samolotu. To nowa teoria. Do tej pory Macierewicz i jego eksperci przekonywali do wybuchów na pokładzie samolotu. Czasami istniała różnica co do ilości wybuchów, raz był jeden wybuch, a czasem nawet trzy eksplozje. W trakcie obrad komisji jeden z uczestników wskazywał nieśmiało, że w podzespole Macierewicza nie ma ani jednej osoby, która kiedykolwiek badała jakiś wypadek lotniczy, ale takimi detalami PiS się nie przejmuje.

Najważniejsze, że mamy nową kabaretową teorię o rozpadzie tupolewa kilkanaście metrów nad ziemią. Minister wojny mówił, że nie przesądza co było powodem rozpadu, ale rozpad nastąpił ponad wszelką wątpliwość.  Dzień bez nowej smoleńskiej teorii, to dzień stracony.

Realny wpływ na życie wielu młodych ludzi będzie miał fakt, o czym piszemy dzisiaj osobno, że wstrzymano przyjmowanie wniosków w programie „mieszkanie dla młodych”. Wyczerpano środki na ten cel. PiS wiele mówił o polityce prorodzinnej, zaś mieszkanie dla młodych rodzin to podstawą polityki prorodzinnej, o wiele ważniejszy element niż, 500 złotych na dziecko.

Pod Sejmem odbyła się także manifestacja organizowana przez PSL przeciwko pisowskiej ustawie ograniczającej prawo rolników do posiadania ziemi i dysponowania nią. PiS ma pełna gębę frazesów o ochronie polskiej ziemi, pragnie wprowadzić ustawę, która ograniczy prawo sprzedaży ziemi przez rolników, ograniczy prawo do dzierżawy ziemi, ale co najważniejsze, prawie wszelkie decyzje zależeć będą od urzędników. Rolnik jak w średniowieczu przywiązany zostanie do ziemi. Na wsi z tego powodu grozi buntem. PiS może mieć poważny problem.

W parlamencie zaś powstał zespół „eurorealistyczny”, w skład którego weszła Krystyna Pawłowicz. Zespół ma zająć się matematyką, czyli liczeniem strat i zysków jakie ma Polska, z przynależności do Unii Europejskiej. W skład zespołu oprócz Pawłowicz wchodzą jeszcze spece od matematyki z partii, lokalnie znanego muzyka, niejakiego Kukiza. Zespół może nie wiedzieć, że akurat Komisja Europejska zatwierdziła osiem dużych projektów drogowych w Polsce, choć wieść gminna niesie , prace tego zespołu mogą być początkiem paranoicznej dyskusji nad wyjściem Polski z UE. Profesor Pawłowicz jest znanym katolickim matematykiem, który przedstawi prawdziwe wyliczenia, a nie takie dokonywane przez zwolenników, zakłamanej, liberalnej szkoły matematycznej. Po zespole spodziewam się prawdziwych matematycznych cudów. Zespół parlamentarny złożony jest głownie z posłów z partii szarpidruta Kukiza, a wiec z ludzi, którzy mają się zajmować czymś, na czym kompletnie się nie znają, co stało się regułą dla polskiego parlamentu.

Skoro jesteśmy przy matematyce, to zauważmy, żeMateusz Morawiecki wstąpił do PiS zaś jako skarb państwa przejął kontrolę nad PKO BP. Jeżeli więc macie kasę w tym banku, to uważajcie, bo Morawiecki chce ją wydać na jakieś paranoiczne rządowe programy.

Poziom głupoty zaczyna być niebezpiecznie wysoki .

Andrzej Jarmakowski

Foto: pl. wikipedia.org

27 Komentarze

  1. Chodzi o odwrócenie uwagi od innych klęsk PiS-u, gospodarxczych, to się zaczyna rozpadac…

    • Teraz chodzi o wyplątanie się. W końcu pisałem tutaj, że samolot rozpadł się nad ziemią, ale nie z powodu wybuchów, tylko z powodu zaczepienia statecznika i skrzydłem (kikutem) o ziemię. Dlatego centropłat jest przełamany, co widać na zdjęciach.

  2. Panie RJW, niech pan poczeka co powie Antoni o przyczynie rozpadu, wszytsko przed nami.

  3. Pisze p. Jarmakowski: “W skład zespołu oprócz Pawłowicz wchodzą jeszcze spece od matematyki z partii, lokalnie znanego muzyka, niejakiego Kukiza”.
    Czy obrażanie, lekceważenie i brak wszelkich standardów dziennikarskich może doprowadzić do jakiegokolwiek dialogu? Po co te określenia “lokalnie znany muzyk”, skoro wszyscy wiedzą kto to jest p. Kukiz, natomiast mało kto wie, kto to jest politolog Jarmakowski.
    Po co to poniżanie zawodu dziennikarskiego?
    A tymczasem targowiczanie wyruszają w szeroki świat ze skargami na swój udemokratyczni wybrany rząd. To jakoś pana Jarmakowskiego nie oburza, chociaż, jako historyk doskonale wie, czym eis podobne afery w przeszłości kończyły….

    • “Demokratycznie wybrany rząd” ma, rozumiem’ uprawnienia do bezczelności, arogancji itp. i poniżania zawodu dziennikarskiego przez dobór na chama swoich, którzy czekali na dorwanie się do mejstrimu. To Uważnego nie oburza… Niestety – ja nie winszuję sobie….

  4. jaki dialog z Kim? Z Kukizem, z PiS? Partia Kukiza, grupa populistow bez charakteru i bez mózgu, podobnie jak większość PiS-u.

  5. Pani Julito, żałosna pani jest. Ile pani Jarmakowski płaci pani za tę szarmancka obronę? Dobrze, żeby z odkrytą maską zaprezentowała pani zainteresowanym swoje bohaterskie wypowiedzi, zwłaszcza te, językowo wyważone. Za takie szkalujące ekscesy na Internecie można zdrowo beknąć. Proszę pamiętać, że na internecie nie ma anonimowości, pani AP wszędzie wyskakuje, bardzo łatwo panią/pana zidentyfikować. Lista żelaznych dyskutantów tego blogu, wydobyta z sieci krąży już w odpisach po Chicago. W Ameryce mamy takich specjalistów od przekrętów komputerowych, o jakich sie pani nawet nie śniło!

    • Dociekliwy ! A jak dostaniesz w ryja, to jak myślisz kto za to płaci? A kto tobie dociekliwy płaci za promowanie i obrone bandy kryminalistów i złodzieji z PiSu, którzy teraz rozkradają i niszczą Polske? No dociekliwy docieknij

      • Pastuszku, pójdź, ja cie uczyć każę, choć się obawiam , ze nic z tego nie będzie.

      • Ty sraczyk nie fikaj bo dostaniesz w cymbał. Sprałbym cię matole tylko mieszkasz za daleko. A teraz grzecznie przeproś pana Dociekliwego. Jarmakowski ty tych debili nie czytaj bo do reszty zdurniejesz. Czytaj moje wpisy i niektórych internautów i koniecznie słuchaj Radia Maryji i oglądaj TV Trwam. A, robisz to po kryjomu…to się chwali.

    • Nic prostszego skieruj do odpowiednich wladz, zobaczymy czy wygrasz, czyzby w slowie populizm znalazles cos obrazliwego?

  6. Julita nic ciekawego nie ma nigdy do powiedzenia a gada, no i pisze, pisze, pisze -durnoty. Poprzedni minister Obrony Narodowej był zwykłym popychadłem, potakiwaczem. Maciarewicz co by o nim mówić jest politykiem twardym i nie popełnia gaf ku memu zaskoczeniu. Swoje wypowiedzi tonuje, nie ten Antek. Jest propolski a to się Niemcom nie podoba. Polska pod rządami Kaczyńskiego wzmacnia się, ma swoje zdanie różne od zdania Angeli Merkel. Stąd te próby obalenia rządu PiS-u, a przynajmniej jego destabilizację. Skłócone państwo służy Niemcom i Rosji oraz awanturnikom z finansjery.

  7. Dla Jarmakowskiego i jego towarzyszy najlepiej gdyby w Polsce wybuchło powstanie przeciwko PiS-owi i wkroczyli Niemcy, tak jak 1939 r. Taki z niego patriota. Po owocach ich poznacie.

  8. Bełkotliwe wywody Jaruna i nienawiść do Jarmakowskiego rozbijają każdą dyskusję. Zajmuje się on wszystkim tylko nie tematem. Co ma PIS do Solidarności i to tej prawdziwej? Dlaczego jej działacz miałby kochać PIS i jego głupotę jak ci z z dzisiejszej Solidarności? Brakuje tu jednak moderacji tego bełkotu, którego nie warto czytać.

    • Kto sieje wiatr, zbiera burzę. A Wieszcz powiedział: “gwałt niech się gwałtem odciska…”

  9. Komisja Europejska zapowiedziała, że o ostatecznym rozwiązaniu kwestii polskiej, czyli – jak powiedziałby syn kata Polaków, generalnego gubernatora Hansa Franka, pan Niklas Frank, z którym „Gazeta Wyborcza” namawia się, jakby tu wysadzić w powietrze aktualny polski rząd i w ten sposób uratować demokrację – że o ostatecznym rozwiązaniu die polnische Frage Komisja Europejska zdecyduje dopiero po Świętach Wielkanocnych – w naszym nieszczęśliwym kraju zapanowała atmosfera wyczekiwania. Nie oznacza to, ma się rozumieć, żadnej bierności. Przeciwnie – Komitet Obrony Demokracji intensywnie trenuje uliczne zadymy, żeby – kiedy już razwiedka wyda odpowiedni rozkaz – wywołać w całym kraju rozruchy połączone z niszczeniem mienia i aktami przemocy, zmusić w ten sposób rząd do reakcji, by następnie oskarżyć go o „państwowy terroryzm” i w ten sposób dostarczyć Unii Europejskiej, to znaczy – Niemcom – pretekstu do zastosowania wobec Polski przewidzianej w traktacie lizbońskim tak zwanej „klauzuli solidarności”. Przewiduje ona, że w razie zagrożenia w kraju członkowskim demokracji na skutek terroryzmu, Unia Europejska może udzielić takiemu krajowi bratniej pomocy – również w postaci interwencji wojskowej. Jak już mówiłem, z brzmienia zapisów traktatowych wynika, że z taką prośbą powinny wystąpić władze tego państwa, ale jeśli zagrożenie dla demokracji wypływa właśnie od władz – a takie przecież są oskarżenia – to jasne, że ktoś musi je wyręczyć. I to jest drugie, ważne zadanie Komitetu Obrony Demokracji, utworzonego ze zmobilizowanych konfidentów, wokół których zgromadzili się ludzie zagrożeni utratą alimentów, no i oczywiście – pożyteczni idioci, co to myślą, że z tą demokracją to wszystko naprawdę.

    Na fasadzie Komitetu pierwszorzędni fachowcy z RAZWIEDPR-a umieścili pana Mateusza Kijowskiego „na utrzymaniu żony”, którego już brukselscy dygnitarze przyjmowali z rewerencją należną co najmniej głowie państwa. Więc kiedy Komitet Obrony Demokracji intensywnie trenuje uliczne zadymy, niektórzy dygnitarze nie mogą już powstrzymać rozpierających ich emocji. Z obfitości serca usta mówią, więc taki na przykład przewodniczący Platformie Obywatelskiej pan Grzegorz Schetyna już przebąkuje o „majdanie” w Warszawie. Widocznie musiał zostać dopuszczony nie tylko do konfidencji – bo w przeciwnym razie skąd by wiedział, że w Warszawie będzie zorganizowany „majdan” – ale kto wie, czy nie został też dopuszczony również do pieniędzy. Jak bowiem wiadomo, zorganizowanie takiego „majdanu” trochę kosztuje. Na przykład „majdan” w Kijowie kosztował co najmniej 750 tysięcy hrywien dziennie, co stanowiło równowartość 250 tysięcy złotych. Za taką sumę można zorganizować „majdan” i u nas, jak nie pod pretekstem „obrony demokracji”, to pod jakiś innym – bo każda okazja jest dobra, żeby w tych ciężkich czasach zarobić parę złotych. Powiadają, że na kijowski „majdan” Amerykanie, to znaczy – amerykańska razwiedka przeznaczyła około 5 miliardów dolarów. Ciekawe, ile będzie kosztował „majdan” w Warszawie, no i oczywiście – za czyim pośrednictwem te pieniądze będą rozdzielane. Myślę, że w Warszawie może kosztować więcej, bo – jak w podsłuchanej rozmowie oświeciła nas pani Elżbieta Bieńkowska – tylko „idiota” pracuje za 6 tysięcy złotych. Myślę, że rozdzielanie forsy już się rozpoczęło, bo czyż w przeciwnym razie Komitet Obrony Demokracji trenowałby tak intensywnie? Sponsorzy dobrze płacą, ale i wymagają, więc wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że na demonstracjach Komitetu konfidenci mają sprawdzaną listę obecności.

    Więc kiedy Komitet Obrony Demokracji intensywnie trenuje, autorytety moralne też nie zasypiają gruszek w popiele i każdy próbuje jakoś zaznaczyć nie tylko swoją obecność, ale i użyteczność. Właśnie pan Władysław Frasyniuk wymyślił panu prezydentowi Dudzie nazwisko zastępcze. Ciekawe, że nazwisko zastępcze ma również pan Frasyniuk. W internecie krążą bowiem tak zwane „listy Żydów”. Ich autorzy dobrze się bawią, przydzielając wszystkim osobom publicznie znanym żydowskie nazwiska i na przykład panu Frasyniukowi przypisali nazwisko „Rotenschwanz”. Każdy, kto zna język niemiecki wie, że żaden Żyd by się tak nie nazywał, więc to oczywiście nieprawda. Ale ja nie o nazwiskach, tyko o pieniądzach. Jak pamiętamy, również podziemna „Solidarność” była wspomagana finansowo z zagranicy, przeważnie za pośrednictwem związków zawodowych . Trzy czwarte tych środków przechodziło przez Biuro Koordynacyjne w Brukseli, którym od 1982 do 1990 roku kierował tajny współpracownik SB, pan Jerzy Milewski, późniejszy minister w Kancelarii prezydenta Wałęsy. Z tego powodu SB doskonale wiedziała, nie tylko kto ile dostał, ale nawet – gdzie schował. Toteż kiedy podczas zjazdu Solidarności, już w tak zwanej „wolnej Polsce”, padł wniosek, żeby tę zagraniczną pomoc jakoś rozliczyć, autorytety moralne podniosły niebywały klangor. Skończyło się na tym, że ksiądz Henryk Jankowski dał kapłańskie słowo honoru, że wszystko było w jak najlepszym porządku. Ale ile starych rodzin dzięki temu powstało, to już osobna sprawa. Ciekawe ile powstanie teraz, dzięki warszawskiemu „majdanowi”? Pewnie jeszcze więcej – bo czyż w przeciwnym razie tak by się uwijano „w obronie demokracji”?

    • Jarun . Nie mysle ze zdurnieli do konca w tej Brukseli . Takim wyoadem do Polski z bratnia pomoca , moga i prawdopodobmie tak by bylo pozegnac sie z UE w jej wschodnich granicach , mysle ze Wegrzy mieli by piwod do pokazania srodkiwego palca dla Brukseli i pewnie Slowacja tez mogla by sie zachowac niepoprawnie politycznie . Ale jezeli maja takie genialne pomysly to bedzie to loniec UE w takim wydaniu jakie to ma miejsce dzisiaj .

      • Wejdą czy nie wejdą to druga sprawa, ale mają takie prawo. Oto one:
        druk nr 1066
        Rządowy projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
        – projekt mający na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej
        projekt dotyczy umożliwienia funkcjonariuszom lub pracownikom państw członkowskich UE i innych państw stosujących dorobek Schengen oraz państw trzecich udziału we wspólnych operacjach na terytorium RP (ochrona porządku i bezpieczeństwa publicznego, zapobieganie przestępczości, w trakcie zgromadzeń,/czyli mają prawo rozgonić np. manifestację narodowców przy użyciu broni palnej/ imprez masowych, klęsk żywiołowych, katastrof)

    • No brawo, co za wspanialy komentarz, tylko pytanie czy Zakon Kaczynskich niczego nie bral, p. Bardzo zorientowany? Kaczynski tez ma nazwisko Kalkstein , pochodzi z zydowskiej rodziny no i co z tego? W celu dalszego ciagu ciezko pracujacego przyblize jego przebieg ciezkiej pracy jeszcze w tamtych czasach. Moze to uprzytomni to jego bohaterska dzialalnosc .
      Uczęszczał początkowo do XLI Liceum Ogólnokształcącego im. Joachima Lelewela w Warszawie, ukończył w 1967 XXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w tymże mieście. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim. W 1971 na Wydziale Prawa i Administracji UW uzyskał tytuł magistra. Na tym samym roku studiowali z nim m.in. jego brat Lech, Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Bogusław Wołoszański i Mirosław Wyrzykowski. 8 grudnia 1976 na WPiA UW obronił pracę doktorską pt. Rola ciał kolegialnych w kierowaniu szkołą wyższą. Jego promotorem był Stanisław Ehrlich[2].

      W 1971 uzyskał miejsce na aplikacji prokuratorskiej w Warszawie, której jednak nie rozpoczął[3]. W latach 1971–1976 zatrudniony był jako pracownik naukowy w Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa Wyższego. Później, do 1981, pracował jako adiunkt na Uniwersytecie Warszawskim w filii w Białymstoku. W latach 1982–1983 był zatrudniony w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie na etacie starszego bibliotekarza.

  10. To akurat napisał najlepszy polski felietonista Stanisław Michalkiewicz. Dla ciebie Słowacki, Mickiewicz czy Norwid to też pisali brednie, no bo byli katolikami. Nie błaźnij się swoimi durnowatymi podsumowaniami.

  11. A Schetyna poleciał z donosem na Polskę do Angeli Merkel. Prosi Niemców aby w Polsce zrobili porządek “ordnung”. Zapamiętamy kto prosi o obcą interwencję!

  12. Zwracam honor. Rzeczywiście Maciarewicz i Fotyga rozmawiali z kongresmenami w USA na temat katastrofy smoleńskiej. Moim zdaniem jankesi potraktowali ich jak oszołomów i rozrabiaczy i “coś tam obiecali”. Uważam, że rząd Polski powinien się zwrócić do rządu USA o pomoc techniczno-naukową z NTSB. Błędem było polskiego rządu, że o taką pomoc się nie zwrócił. Zamknąłby spekulacje na temat katastrofy, chociaż analiza puszczana na Discovery Chanel wykluczyła zamach. To jednak nie wpasowywało się w grę prowadzoną przez Maciarewicza i J. Kaczyńskiego. Sądzę, że to nie oszołomstwo a cyniczna gra w celu nie utracenia elektoratu “wierzących w zamach”.

  13. Dodam, że daleko na tym “zamachu” nie zajadą. Ludzie mają dosyć, męczęnnictwa, teorii spiskowej /Rosji-Niemiec i Tuska/ w przyczyny katastrofy oraz kultu Jarosława dla śp. brata.

Comments are closed.

WordPress › Error

There has been a critical error on this website.

Learn more about troubleshooting WordPress.