W Polsce przebywa delegacja Komisji Weneckiej badająca zarzuty dotyczące naruszeń przestrzegania prawa w Polsce i upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości. Komisja Wenecka zaskoczona była stopniem upolitycznienia prokuratury. Po spotkaniu z Komisją Wenecką, posłowie opozycji zwrócili uwagę Komisji, na niespotykaną w żadnym demokratycznym systemie pozycję Prokuratora Generalnego, który jest jednocześnie posłem, liderem partii politycznej, ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym. W takiej sytuacji nie jest możliwe żadne dochodzenie w sprawach dotyczących ludzi władzy. Organy państwa stają się instytucją ochronną, chroniącą czasami gangsterskie działania polityków PiS.
Ostatnim przykładem może być sprawa działacza PiS z Kozienic. Media szeroko opisywały jego gangsterskie metody, szantaże, podrabianie dokumentów, grożenie pobiciem itp. Usłużna pisowska prokuratura umorzyła dochodzenie.
Posłowie wskazywali konkretne przykłady aktów prawnych, które sprzeczne są z polską konstytucją, jak i prawem międzynarodowym.
Zwracano uwagę, że członkowie Komisji Weneckiej doskonale zorientowani są w problematyce.
Posłowie przedstawili Komisji Weneckiej sposób procedowania nad ustawą, przypomnieli, że Prokurator Generalny może każdemu prokuratorowi stawiać polecenia, także w zakresie występowania o areszt tymczasowy.
Przedstawiciele Komisji Weneckiej, choć świetnie zorientowani zaskoczeni byli skalą upolitycznienia polskiej prokuratury, skalą naruszeń prawa w tej dziedzinie.
Posłowie opisywali jak działa Prokurator Krajowy, który systematycznie odwiedza siedzibę Prawa i Sprawiedliwości, spotykając się pewnie z kierownictwem tej partii.
Komisja Wenecka za pośrednictwem Kancelarii Sejmu i Marszałka Sejmu skierowła do wszystkich klubów parlamentarnych listę pytań. Marszałek Sejmu jednak pytań tych nie przekazał dalej, czym Komisja Wenecka była bardzo zaskoczona.
Foto; Fakty – Interia
Wideo: Platforma News