Joe Biden bliski nominacji

1
312
Marie Newman


Wczoraj, we wtorek Joe Biden uczynił spory krok, na drodze, do uzyskania nominacji Partii Demokratycznej, w listopadowych wyborach prezydenckich. Biden wysoko wygrał prawybory  na Florydzie, w Illinois i w Arizonie. W Ohio z uwagi na pandemię koronawirusa prawybory przełożono.  Matematycznie Bernie Sanders ma jeszcze szanse dogonienia Bidena, ale są to szanse, istniejące tylko na papierze. Wyborcy uznali, iż Joe Biden posiada największe szanse na pokonanie Donalda Trumpa, w listopadzie.  Jak wskazują badania „exit polls” to najważniejsza cecha, która skłoniła wyborców do poparcia Bidena. W czasach kryzysu, ludzie szukają rozwiązań sprawdzonych, ludzi, którym można zaufać. Biden, doświadczony senator, przez osiem lat lojalny wiceprezydent,  za rządów Obamy, daje gwarancję stabilizacji i rozsądku.  To jego silne atuty, decenione prez elektorat. Joe Biden doskonale zdaje sobie sprawę, z wagi relacji transatlantyckich. Wielokrotnie w czasie kampanii mówił, iż będzie blisko współpracował, konsultując decyzje dotyczące polityki międzynarodowej, z europejskimi sojusznikami. Rozwijanie relacji transatlantyckich, jest ważne z uwagi na bezpieczeństwo Ameryki, ład globalny, jak i z uwagi na ekonomię. Czasem jakby zapominamy, iż w basenie Atlantyku, ciągle dokonuje się 2/3 światowej wymiany handlowej.

Joe Biden to polityk, przywiązujący także duże znaczenie, do wartości, o które opiera się nasza cywilizacja i demokracja. Jakże mądrze przypomniał to prezydent Barack Obama podczas szczytu NATO w Warszawie!

Polonijna klapa

Prawybory w Illinois pokazały także amerykańskiej Polonii, jej miejsce w szeregu.   Wyniki wyborów pokazały, iż istnieje żadna wielomilionowa Polonia.  To mit starannie podtrzymywany przez kilku tak zwanych polonijnych liderów, paru starych polonijnych ubezpieczalni. Ta liczna rzekomo Polonia to ściema, kłamstwo, bez powielania którego, Ci samozwańczy liderzy nie mogliby funkcjonować w polonijnym grajdole, grajdole, w amerykańskim życiu, nic kompletnie nie znaczącym.

Nie istnieje żadna Polonia, która głosować będzie blokiem.  Sensacją prawyborów w Illinois była porażka w prawyborach, członka Izby Reprezentantów Dan Lipinskiego. Bardzo rzadko zdarza się, iż urzędujący członek Izby przegrywał prawybory we własnej partii. Lipinski przegrał z Marie Newman, obrończynią  praw kobiet, która poprowadziła znakomitą kampanię. Kandydatka chodziła od domu do domu, przekonując wyborców do swojej kandydatury. Ta niestrudzona obrończyni praw człowieka, będzie faworytem w listopadzie.  Newman jak sadzę – to wschodząca gwiazda Partii Demokratycznej. Nie będzie ona cichym członkiem Izby, bardzo szybko może stać się jednym z liderów Izby.

Do  Senatu kandydował Casey Chlebek, podobno związany z Kongresem Polonii Amerykańskiej, przegrał z kretesem. Zdobył nieco ponad 5% republikańskich głosów. Owe 21 tysięcy głosów, oddaje siłę Polonii w skali stanu, czyli jest ona żadna.  Kongres Polonii Amerykańskiej, od lat jest organizacją istniejącą jedynie na papierze. To zgromadzenie rozmaitych dziwaków i pospolitych oszołomów.  Poparcie KPA, w amerykańskiej polityce to pocałunek śmierci. Do tematu wkrótce wrócimy.

Foto: Common Dreams.com

Andrzej Jarmakowski

1 Komentarz

  1. Nie mam pojęcia jak to się stało, że taka miernota, z zanikiem pamięci, garnitur bez człowieka, mógł wygrać prawybory w partii demokratów?
    Pytanie: Kto za tym manekinem stoi?

Comments are closed.