Jarmakowski wygrał rozprawę apelacyjną z Andrzejem Czumą

0
682

czuma 16 grudnia Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpatrywał sprawę jaką Andrzej Jarmakowski wytoczył z powództwa cywilnego byłemu ministrowi sprawiedliwości Andrzejowi Czumie. Jarmakowski dowodził w pozwie, iż minister sprawiedliwości oczernił go pomawiając go o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Sprawa wynikła po ujawnieniu przez polskie media chicagowskich długów jakie Czuma miał wobec osób prywatnych i instytucji w Chicago. Media informacje te ujawniły w lutym 2009 roku.

Czuma pomówił Jarmakowskiego broniąc się przed zarzutami, twierdząc, iż padł ofiarą spisku dawnych ubeków. W wypowiedziach w mediach mówił o Jarmakowskim jako o dawnym funkcjonariuszu SB, twierdził także, że ProgressforPoland brał pieniądze od jego politycznych przeciwników ze Stronnictwa Demokratycznego.

Sąd I instancji odrzucił pozew Jarmakowskiego stwierdzając, iż nie wykazano dostatecznie, iż do pomówienia doszło. Jednak sąd odrzucił szereg dowodów, między innymi nagranie wywiadu Czumy dla TVN24 i wiele innych. Sprzeciw budziło uznanie, iż Andrzej Czuma nie musi mieć nic wspólnego ze stroną internetową rodziny Czumów, gdzie nazwisko Jarmakowskiego zaznaczono czerwonym kolorem jako rzekomo współpracownika komunistycznych tajnych służb. W sądzie I instancji Czuma nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swojej tezy, uparcie twierdził, że dowody przedstawione przez stronę pozywającą są niewystarczające, a on sam nie twierdził, iż Jarmakowski był agentem SB i bagatelizował swoje wypowiedzi. Jednocześnie zarzucano Jarmakowskiemu szereg innych grzechów, jak na przykład udzial w rozbijaniu POMOSTU, przeciwko czemu zaprotestowali działacze tej organizacji. Sąd jednak odrzucił wmioski Czumy w tej sprawie.

Podczas rozprawy apelacyjnej sąd wytknął Sądowi Okregowemu szereg błędów w postaci odrzucenia wielu istotnych dowodów. Między innymi pominięto dowód w postaci nagrania wywiadu A. Czumy jaki ten udzielił stacji TVN24, gdzie bezpośrednio pomówiono Jarmakowskiego. Sąd uznal też, że błędem było odrzucenie przez sąd I instancji dowodów w postaci artykułów jakie opublikowano na portalach internetowych, w których powoływano się na wypowiedź A. Czumy. Jedną z osób powołujących się na Czumę, był znany także w Chicago dr Marek Ciesielczyk. Jego artykuły publikowane w internecie zostały także dołączone do akt sprawy.

Reprezentujący A. Czumę, jego syn Krzysztof dowodził, że to internetowe śmieci. Sąd Apelacyjny odrzucil te argumenty i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy przez Sąd Okregowy w Warszawie, który obecnie będzie musiał uwzględnić te materiały.

Szerzej o sprawie będzie można pisać, gdy sąd przygotuje pisemne uzasadnienie wyroku.

 

Foto:Andrzej Czuma, ze strony www.gover.pl

WordPress › Error

There has been a critical error on this website.

Learn more about troubleshooting WordPress.