Patrząc na debatę prezydencką zastanawiałam się, gdzie
ostatni raz widziałam w cywilizowanym świecie facetów stojących ramię w ramię,
z takim wyrazem twarzy. Bez żadnej kobiety u boku. Bez kandydatek przypominało
to pisuar w toalecie publicznej, a nie publiczną debatę. W takim miejscu, z
takimi minami i w takim oświetleniu panowie oddają zbiorowo mocz. A my mamy
oddać głosy…
Prowincjonalizm TVP był scenografią tego przedstawienia. Ostry cień mgły
posiekanej czerwienią latał widzom przed oczami,
gdy próbowali skupić wzrok na przemawiających. Może to był hołd dla Smoleńska,
coś leci w kolorach państwowych i katastrofa, wizualna.
Nie pamiętam nazwisk wszystkich kandydatów. Ci
najbardziej żenujący zostaną w naszej pamięci memami: „Menelowe plus”, „Jestem
betonem”.
Od betonu łatwo się odbić, co robił Bosak. Jego
infantylność zasługuje na patronat faszyzującego przedszkola imienia
“Małego Polaka Wielkiej Polski”.
Błyskotliwe postulaty niedowładu prawej strony
można podsumować :”Jestem przeciw wprowadzeniu euro i szatana”, albo „Bóg,
honor, ojczyzna i disco polo”.
Kandydat przedsiębiorców, osładza swój imidż
okularami w stylu Owsiaka, że niby gra w świątecznej pomocy a nie tylko na
siebie. Zbawi Polskę, bo jak dumnie twierdził, tylko jemu „udałoby się sprzedać
lody w budce na Monciaku. Reszta kandydatów splajtowałaby w tydzień”. Facet
myśli o prezydenturze nie wiedząc, że budka do kręcenia lodów w pałacu
prezydenckim jest dzierżawiona na 5 lat, obojętnie czy plajtuje czy odnosi
sukces.
Biedroń wymachiwał Konstytucją jak czosnkiem na
wampiry.
Trzaskowski w tym kiblu władzy debiutował. Następny
raz, mam nadzieję, wyluzuje, uśmiechnie się i poczuje, gospodarzem nie tylko
swojej mównicy, ale i państwa.
Według mnie wygrał najstarszy kandydat,z Unii
Pracy. Nie dlatego, że lał socjalistyczny miód na moje serce. Nie miał złudzeń,
nie walczył o prezydenturę. Dzieląc się swoim politycznym doświadczeniem chciał
po prostu przekazać trochę spokoju, godności i poglądów, które u nas są
skrajne, a wśród normalnych normalne. W którym państwie poza watykańskim pytano
by kandydatów na takie stanowisko o … pierwszą komunię.
Oglądałam „debatę” w internecie.
Nie wiem, czy pokazano po niej uliczne wsparcie kandydatów pod studiem.
Chłopaka otoczonego policjantami, spychającymi go na parking za trzymanie
transparentu z napisem „Duda przeproś”.
Mafia ma swoich żołnierzy, ale jak widać i
zblatowaną policję. Ten obrazek w ciemnościach – drżący transparent z
najnormalniejszym żądaniem izolowany kordonem zbrojnej władzy, oddaje chyba
najlepiej sytuację w jakiej toczy się debata. Jeśli wygra Duda policja wyrwie
transparent, spałuje słowa prawdy i skopie demokrację.
Manuela Gretkowska
Tekst oryginalnie ukazał się na profilu pisarki na facebooku.