Gdy do odpowiedzi wzywają mnie…

15
649

ptasieKiedy 9 maja w Moskwie maszerowała wielka parada wojskowa, zaś oficerowie GRU, na wschodniej Ukrainie szykowali kolejne swoje akcje, Łucja Śliwa postanowiła poświęcić mojej skromnej osobie oraz Darkowi Wiśniewskiemu swój piątkowy felietonik, zatytułowany: “Z Okazji Dnia Zwycięstwa o funkcjonalnych idiotach i paru poważniejszych sprawach”. Nie rozumiem, skąd takie wyróżnienie, aby w tak ważnym dniu poświęcić nam tyle uwagi, zwłaszcza, że jak zapewniała Pani Łucja, chodzi o osoby pozbawione kręgosłupa moralnego, działających w dodatku dla osiągnięcia niewielkich korzyści osobistych, przy okazji leczących swoje frustracje. Skoro ten portalik taki mały, takie w ogóle nic, to skąd tyle uwagi, skąd to zainteresowanie, tym niczym?

Doskonale wiem, że siadając do pisania polemiki, należy przedstawić tezy postawione przez drugą stronę oraz argumenty popierające nasze stanowisko. Felietoniku wysłuchałem z uwagą, niestety Łucja Śliwa w gruncie rzeczy poza wycieczkami “ad personam” tez nie postawiła żadnych, argumentów również nie przedstawiła żadnych. Kto nie wierzy, może sobie felietoniku wysłuchać sam, gdyż został on zamieszczony na stronie internetowej Otwartego Mikrofonu.

http://www.jvlradio.com/weblog/?cat=2. Trudno polemizować ze słowotokiem personalnych ataków. Zostawmy jednak personalia na boku, jak ktoś nie potrafi bez nich żyć, to jego problem. Skoncentrujmy się na istocie zagadnienia, czyli na tym dlaczego Łucja Śliwa z taką pasją oraz zaangażowaniem osobistym, stara się, nie tyle polemizować, co poniżyć wszystkich piszących na tym portalu.

Dwa zdania o rzekomych frustracjach. Przecież piszący na tym portalu nigdy nie ukrywali swoich politycznych sympatii, niektórzy autorzy uczestniczą w trwającej obecnie kampanii wyborczej. PO, na którą głosowałem,wygrała siedem wyborów z rzędu, a popierane przez Panią Prawo i Sprawiedliwość przegrało siedem razy pod rząd. Ileż to razy opowiadała Pani o zaniku wartości, uleganiu złym, zakłamanym mediom. Tyle pracy, tyle agitki a tu klęska za klęską. Zmarnowany wysiłek i trud, ludzie za nic nie chcą, uwierzyć, że Jarosław Kaczyński poprowadzi ich ku świetlanej przyszłości. Jeżeli więc już ktokolwiek tutaj leczy frustracje, to właśnie Pani. Wylewa pomyje, bo jest ktoś, kto nie ulega tej propagandzie. To jak sądzę jeden z ważnych powodów jest polemicznej Pani zaciętości.

Otóż uważam, że Pani program jest skrajnie zakłamany, zaś Pani stała się kapłanem kłamstwa, program zaś jest bardziej zakłamany niż kiedyś “Trybuna Ludu”. Nawet polemizując z nami nie potrafi pani wymienić nazwy portalu, bo może jeszcze ktoś tu zajrzy i coś przeczyta? Musi Pani jednak wierzyć w siłę naszych argumentów, skoro strach przed nazwą tak silny.

Od lat uprawia Pani czarną propagandę,w całkowicie zafałszowanym, nieprawdziwym świetle przedstawia sytuację w Polsce. Od lat tworzy histerię wokół katastrofy smoleńskiej, opowiadając bajki o rzekomym wybuchu, albo zamachu. Kolejni śmieszni eksperci opowiadają jak to na podstawie zdjęć widzą dowody na wybuch. Równie dobrze owi eksperci mogliby pójść do wróżki i dowodzić zamachu patrząc w szklaną kulę, albo układając na czarodziejskim stole karty Tarota. Taka jest wartość ich ekspertyz, zresztą jak jeden mąż powiedzieli to prosto w oczy prokuratorom, którzy postanowili ich przesłuchać i poznać ich rzekome dowody. Okazało się, że dowody te, to parówki wybuchające w mikrofali. Teraz może wybuchnie kaszanka, albo albo kiełbasa smażona z cebulą na patelni. Sądzę, że jeszcze wiele przed nami, wyobraźnia wszak nie zna granic.

Mówiła Pani, że Komisja Laska, tylko co otworzy usta, to kompromituje się. Otóż nie, to Pani się kompromituje, zaś to co opowiada Pani na temat tej katastrofy, to nic innego jak “obraza ludzkiego rozumu”. Jednak nie może Pani ścierpieć, że ktoś śmie podważać parówkowe dowody, ktoś zachował niezależność sądów i jest odporny na totalitarne zapędy, nie ulega kłamstwu smoleńskiemu”. Jeżeli chodzi o Chicago trzeba sobie jasno powiedzieć, iż nie tylko Pani buduje to “smoleńskie kłamstwo”, uczestniczą w tym zresztą i inne media, jak i część polonijnego Kościoła katolickiego. Kłamstwa czarnej wybuchowej propagandy obnażał na naszym portalu Rafał Wodzicki, polecam Pani jego teksty, jak i innych autorów, obnażających wybuchowych ekspertów.

Mistrzem uprawiania czarnej propagandy jest Pani główny komentator Jan Sordyl, wierny uczeń Dr Josepha Paula Goebbelsa (1897-1945), ministra propagandy i oświecenia publicznego III Rzeszy. Goebbels, który za młodu był szczerym socjalistą oraz przyjacielem Związku Sowieckiego, wyznawał zasadę, iż kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą. Tak to Sordyl od kilku lat przekonuje nas, że premier Donald Tusk jest albo niemieckim, albo rosyjskim agentem, w zależności od potrzeb chwili. Takim samym agentem jest prezydent Komorowski. Jego komentarze to taki wodospad czarnej propagandy, pospolitego kłamstwa oraz narodowo-endeckiego chamstwa, coś w rodzaju posłanki Pawłowicz skrzyżowanej z Macierewiczem. Z działalności takich ludzi jak Sordyl, w gruncie rzeczy rozkładającej państwo polskie najbardziej zadowolony może być Putin. To jemu Pani służy, propagując sordylowy. bełkot

“Ni gruszki ni z pietruszki”, przytoczyła Pani moją wypowiedź, iż nie uważam pani za antysemitkę. Tak, to prawda, powiedziałem i tak uważam nadal. Zdania nie zmieniłem. Natomiast prawdą jest także, że wielu Pani słuchaczy to niestety antysemici. Przykro, że nie potrafi Pani reagować na te przejawy antysemityzmu u Pani słuchaczy. Zawiesza Pani głos, pewnie spuszcza wzrok. To już stary przykład, kiedyś jak przegrała polska reprezentacja piłkarska, pani słuchacz dowodził, że winien był sędzia… Żyd. Pani nie zareagowała. O ten brak reakcji tutaj chodzi.

Od lat podpuszcza Pani ludzi, wzywa ich na przykład do demonstrowania na Daley Plaza, sama jednak pozostaje w domu, w manifestacji nie uczestnicząc. Rodzi to pytania o prawdziwe intencje?

Nie potrafi Pani przyjąć do wiadomości, że będą obok was żyć ludzie, którzy nie podzielają Waszych poglądów i wartości oraz religii. Musicie się nauczyć z tym żyć. Nie uwierzą oni w wybuchowe parówki i inne cuda. Świat jest różnokolorowy jak tęcza w Warszawie. Nie ma sensu pozostawać w XIX wiecznej skorupie. Właśnie to przywiązanie do teorii spiskowych, manifestowany antysemityzm, przez wielu polonijnych przywódców oraz wiele innych przyczyn spowodowało, że dzisiaj polityczne znaczenie Polonii sprowadzone zostało do zera. Pani niestety ma w tym swój udział. Sporo pisałem o tym w niedawno opublikowanym tekście o Edwardzie Moskalu.Można go przeczytać na naszym portalu.

A teraz może Pani znowu wylać kubeł pomyj, jak Pani ulży, pomoże wyleczyć frustracje, to proszę bardzo, niestety merytorycznie dyskutować Pani nie potrafi. W gruncie rzeczy, ten felietonik pokazuje także jak mało ma Pani intelektualnie do zaoferowania.

Andrzej Jarmakowski

Foto: kapitankamikaze.blogspot.com , Fragment wiersza Juliana Tuwima “Ptasie radio”

 

15 Komentarze

  1. Panie Andrzeju, to wszyscy juz wiedza, co pan pisze. Sliwa sie konczy, wystarczu posluchac jakie ma reklamu I kto do niej dzwoni. To 6 tych samych osob, kilku starszych panow, emerytow. Wkrotce sponsorzy zaczna sie odwracac, gdyz emeryci i mohery nie stanowia grupy, ktora cos kupuje.

  2. Uderzający jest ten knajacki język Śliwy, obrazujący, że kobieta ta poza epitetami nie ma nic do powiedzenia. W jej komentrarzu argumentów zero. Beznadzieja…

  3. PANIE ANDRZEJU

    Bravissimo ,Bravo tak powinna wygladac merytoryczna wypunktowana odpowiedz
    mam tylko cien watpliwosci czy aby po przeczytaniu szare komorki scierwa
    zagrzeja sie chociaz na chwile.Mam w tem punkcie watpliwosci chyba
    ze ojdyr wyda inna dyrektywe.
    Pozdrawiam cieplo.

    Acha prosze poprawic literowke w dacie urodzenia zapewne powinno byc 1897
    zeby ludozerka nie miala sie do czego pryczepic

  4. Gdyby Dr.Geobbels zobaczyl fizjonomie tego jak Pan nazywasz
    ucznia ide o zaklad ze by popelnil samobojstwo raz jeszcze.
    Zaden z jego nasladowcow nie mial fizjonomii orangutana
    chociaz moze to i dobrze brzytwa w reku takiego moze
    byc podwojnie niebezpieczna.

  5. Acha i jeszcze jedno zwracanie sie do tego toto z przedimkiem
    Pani jest z Pana strony niepotrzebna kurtuazja wobec osobnika
    ktoren na to nie zasluguje zwracajac sie do Pana w trzeciej osobie
    “sluchajcie Jarmakowski” ale co mozna sie spodziewac scierwo to scierwo.

  6. Panowie! Poruszając ten temat napędzacie turbiny maleńkiej elektrowni Łucji Śliwy. Ona odpowiadając Wam wywołuje z kolei u słuchaczy wrażenie potwornej zawieruchy jaką jakoby jest internetowo-radiowa wojna z Wami. A prawda jest taka że słuchaczy Otwartego Mikrofonu jest tylu co Waszych czytelników, czyli niewielu i jest to w skali nawet naszej diaspory burza w szklance wody. Ale nie o ilość, a o jakość chodzi.
    Pani Śliwa skoncentrowała się na chicagowskim bejzmencie i klerykalnym światku smoleńskich oszołomów. Wbrew pozorom nie ma ich aż tak wielu, a ich siła nabywcza jest katastrofalnie mała. W związku z tym pani Lusia od 20 lat sprytnie manerwuje poglądami politycznymi i wywołuje pozorowane akcje zbierania jakiś petycji czy demonstracji pod konsulatem co ma zrobić na sponsorach wrażenie ogromnej słuchalności jej programu. Sprytne? Dla mnnie zbyt czytelne, ale wielu się dotąd nabrało. Wszystko po to by kasa wpadała szerokim strumieniem. Nie wierzcie w jej religijność i sympatię dla Kościoła, wszystko w jej domu nastawione jest na biznes. Nie wierzcie w miłość do ojca Tadeusza Rydzyka. Gdyby jutro do Chicago przyjechałaby armia zwolenników PO, Otwarty Mikrofon stałby sie ostoją tej partii, a Donald Tusk zastąpiłby Macierewicza. Nie podejrzewajcie pani ŁŚ o sprzyjanie Puitnowi, szpiegostwo czy agenturę. Radiowe studio domowe w Naperville ma służyć tylko jednemu: zarabianiu pieniędzy. Dlatego Jan Sordyl, człowiek w Polsce absolutnie anonimowy, może przez dziesięciolecia wygadywać takie głupoty. Pluć na Polskę pod pretekstem troski o Ojczyznę, walić w PO jak w bęben , wylewać żółć z calego ciała – takie jest zamówienie pracodawczyni. Bejzment i ogłupieni propagandą Macierewicza i Rydzyka chcą usłyszeć takie brednie i słyszą – od poniedziałku do piątku. Śliwa pozorując troskę o kraj ojczysty sprzedaje najdrożej reklamy w polonijnym radiu. Prezent od PNA jakim był czas antenowy w prime time wykorzystuje znakomicie i Progressie nie miej złudzeń, jesteście tylko kolejnym pionkiem w jej grze o ogromne pieniądze.
    Sama gospodyni dwugodzinnego programu, w którym nie ma właściwie nic dla inteligentnego słuchacza, często podkreśla ile rocznie wydaje na zakup czasu w WPNA. Pada wówczas suma stukilkudziesięciu tysięcy dolarów rocznie. I jest to prawda, natomiast o tym że jeszcze wyższa kwota stanowi czysty dochód, pani Łucja – święta nieomal dla słuchaczy, z których większość nie zarobi takich pieniędzy przez dekadę – już nie wspomina. Bo i po co? A nuż ojciec Rydzyk zapytałby o swoją dolę za serwisy Radia Maryja które wykorzystuje w OM pani redaktor? A i sami “twórcy” programu jak pan Sordyl upomnieliby się o więcej niż teraz dostają? No i mógłby sam pan prezes PNA opluwany niejednokrotnie w programie za rzekomy brak patriotyzmu w końcu się zdenerwować i czas antenowy zabrać, by to Związek jednak zarabiał na swojej stacji, a nie prywatna osoba której w kościele nie uświadczysz, i na polonijnych imprezach ( chyba że płatnych za wystąpienie lub poprowadzenie) również nie zobaczysz. Cynizm pani Śliwy równy jest jej cwaniactwu. Poziom merytoryczny jej programu woła o pomstę do nieba, ale stwarza wrażenie iż jest mentorem polonijnego dziennikarskiego światka. Piątkowy felietonik trwający 36 minut to jeden z przykładów. To kuriozum które już od pewnego czasu omawiane jest w Polsce przez polonistów jako absolutny fenomen złego stylu i niedługo poznacie omówienie tej kwestii w jednej z prac magisterskich. Te nieustające błędy językowe typu włanczam, nieznośnia maniera zawieszania głosu na kilka sekund by wywołać efekt dramatyzmu, o nieustannej obecności półanalfabetów – stałych słuchaczy dzwoniących do studia nie wspominając. Tu się nic nie da zrobić, ci nieszczęśnicy zmarnowali swoje życie przyjeżdżając do Chicago i teraz jedyną ich radością jest wysłuchiwanie jak w Polsce jest źle. Mają swoje usprawiedliwienie na pobyt za oceanem, tam jest komuna, kondominium, mordują prezydenta i żyć się nie da. Choć w Ameryce głodno i chłodno to nasza Lusia daje nam nadzieję. A że przy okazji zarabia jak dobry lekarz? Gdyby przez lata nie wychowywałaby nam dzieci choć sama nie umiała, gdyby nie wciskałaby tak ordynarnie tej obrzydliwej w stylu propagandy, gdyby operowała piękną polszczyzną , albo po prostu miała charyzmę i talent byłbym w stanie jej wybaczyć. Albo gdyby była choćby sympatyczną kobietą… Ale nie o sympatię chodzi w tym biznesie co łatwo policzyć:
    Rocznie ŁŚ wpłaca za czas antenowy do kasy WPNA ok. 115 tys. dolarów ( godzina w tej porze kosztuje ok. $200). Załóżmy że utrzymanie telefonicznej linii dedykowanej, studia, biura i sekretarki na pół etatu, opłaty za korespondencje itp. to 25 tys. dolarów. Razem: $140 tys.
    A teraz wpływy z reklam które sprzedaje pani Lusia po minimum 50 dolarów za 30 sekund. Wczoraj wyemitowano 23 spoty czyli konto zasilono o co najmniej 1150 dolarów, a jest to maj czyli miesiąc reklamowo kiepski, daleki od żniw w okresie świąt i zimy gdy znika z rynku o tej porze stacja 1030 AM. Mimo to policzmy finanse naszej bogini prawdy i profesjonalnego dziennikarstwa zakładając że tak kiepsko jest cały rok. Wychodzi 300 tys. dolarów minus 140 tys. kosztów własnych. Roczny dochód więc to 160 tys. dolarów , co oznacza że za prowadzenie własnego dwugodzinnego programu radiowego 5 dni w tygodniu dostaje pani Śliwa tygodniowo ponad 3 tys. dolarów. Kwota dla mnie astronomiczna jak na wartość produktu czyli programu radiowego na falach AM, czyli kiepskiej jakości technicznej, do tego bez reportaży , profesjonalnego serwisu informacyjnego, wiadomości lokalnych, studia sport, za to z felietonikiem długości 36 (!) minut. Zazdrość bierze? Mnie akurat nie, bo mam inne priorytety, ale jak się poczuje bidok w piwnicy zawilgoconego domu, bez pracy i nadziei na lepszą przyszłość gdy uświadomi sobie że jedna mała cwaniara robiła go w capa przez 20 lat? Wolność, honor, ojczyzna, zdrada, agenci, wiara, kościół, Polonia, Polska, to były słowa tysiące razy odmieniane przez przypadki w programach Łucji Śliwy przez dwie dekady. Teraz żeby zarobić potrzebuje Waszych nazwisk. Dlatego spuśćcie zasłonę milczenia na cwaną gapę która z gębą pełną frazesów zbija majątek na głupich Polakach. A jeśli chcecie prowadzić wojnę to zajrzyjcie do IPN i popracujcie trochę nad mężem naszej niezłomnej, jedynej sprawiedliwej i nieomylnej która opowiada brednie o naszej ojczyźnie w której nie była 20 lat…

  7. Specjalistka od smoleńskiej mgły rzekła z tuby otwartej małpiarni:
    “Była taka mgła, że kobieta nie widziała nawet wycieraczki własnego samochodu…”
    Czyli ta mgła, była też we wnętrzu samochodu?
    Ależ ci ruscy potrafią!

  8. Głupek Sordyl prześmiewał Rząd w działaniach przeciwpowodziowych,
    dzwonił do brata który upewniał go, że powódź im nie grozi.
    Rydzykowy ogrodniku Sordyl, zajmij się lepiej sadzonkami na radio-ma-ryjnych klombach, ponieważ nie znasz się wcale, na poziomie wód płynących w polskich rzekach!

  9. Nie zadna “profesurka” a prosze jakie “yntelektualne” podobienstwo ze stara panna z Wolski.
    Panie Andrzeju,po kiego penisa poruszasz pan to gowno?
    Niech se babol gaworzy podniecajac sie az do zmoczenia tamponu bo juz nie podpaski jako,ze o seksie z byle kim nie ma “toto” co marzyc.Trza homoerectusa zrozumiec ktory gdzies te resztki “chcicy” musi zaspokoic!
    Chyba,ze ze sordylem przez skajpa?

  10. Moja ukochana zapodala przed chwila:
    “A na poczatek jedna z piosenek Jacka Kaczmarczyka”…..!!!

    Slysze piosenki innego Jacka, swietnego barda!!!

  11. Ile tej Lusi zostao do emerytury?? Pamiętam jak 25 lat temu się płaszczyła i lizała doope, wygadywała co jej kazali, tak bardzo sie bała, że pódzie do pracy sprzątac domki. Bo innych kwalifikacji nie miała. To co dopiero dzisiaj? Teraz to nawet na domki nikt by jej nie przyjoł. To poprostu ze strachu przed bezrobociem musi się maksymalnie koorwić u Rydzyka. Ale kto to jeszcze słucha tego ścierwo-mikrofon? Kilku emerytów i na tym koniec.

  12. Posłuchałem tego felietonu Śliwy. Doprawdy dobre. Łucja Śliwa ! Wy jesteście super idiotki. Wam Łucja Śliwa pociągaja za gumki od majtek i wam te majtki spadują i wasze obesrane dupy sie pokazują Łucja Śliwo. Teraz tylko trzeba zapytac Putina kto wam tu w Chicago za te gumki od majtek pociagają.

  13. Łucja Śliwa ! Idzie wy juz na tą emeryture ! Bo już jesteście tacy nędzni, poprostu żałośnie nędzni, że was juz tylko emeryci po 70 tce mogą słuchać I to też nie wszyscy. Młodszy w miare normalny człowiek, o obojętnie jakich sympatiach partyjnych, tego waszego bełkotania słuchać juz nie może. Ile wy macie lat Łucja Śliwa??

Comments are closed.

WordPress › Error

There has been a critical error on this website.

Learn more about troubleshooting WordPress.