Grzegorz Schetyna nie będzie kandydował na stanowiska szefa Platformy Obywatelskiej. W wewnętrznych wyborach poparł on Tomasza Siemoniaka, ale to raczej nie zwiększa jego szans. Mówi się, że Schetyna poprzez hipotetyczny wybór Siemoniaka chce zachować swoje wpływy w partii.Wydaje się, że faworytem wyborów jest Borys Budka, który wczoraj podczas konferencji prasowej oficjalnie ogłosił swoją kandydaturę. Mówił on, że Platforma Obywatelska musi wrócić do korzeni, aby stać się partią marzeń Polaków, równość wobec prawa, sprawiedliwość, ale przede wszystkim szacunek wobec drugiego człowieka. Borys Budka mówił, iż wie jak wygrać kolejne wybory, jest przekonany, że Polacy wybiorą prawdę, na powrót będą chcieli żyć w uśmiechniętym kraju.
Budka mówił, że wybory w Platformie to także okazja, aby pokazać naszą kandydatkę na prezydenta Małgorzatę Kidawą Błońską. Wybory prezydenckie to nasz najważniejszy cel w nadchodzącym półroczu.
Foto: wp.pl
Wideo: @Platforma News
Ani Budka ani Siemoniak nie poprowadzą PO do zwycięstwa. To nie są “walczaki” a tuczniki, jak nazwał ich prof. M. Migalski z PO. Tak więc PiS mając taką opozycję może spać spokojnie. Uważam jednak, że bezczelność, pazerność, jawne łamanie prawa pisowskich chłystków w końcu ich zgubi.
Nie zgadzam się, Budka i Arukowicz to fajterzy
Arłukowicz to fajter, oczywiście…po polsku “walczak” (określenie stadionowe zawodnika który walczy, “nie odpuszcza”) ale nie Budka-dużo słów, a mało czynów…a mógłby jak były minister sprawiedliwości złożyć zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa, premiera, prezydenta. To co, że sądy są pisowskie, zawiadomienie jest (niech leży, przyjdzie czas rozliczenia się z łamania prawa) jednak tego nie robi. A to, że pogada w telewizji…tyle jego. Krzywdy pisiorom nie robi.
Comments are closed.