11 listopada data politycznego kompromisu

1
520

marszalek11 listopada obchodzimy Święto Niepodległości, rocznicę jej odzyskania po 123 latach zaborów. To oczywiście nieprawda. 11 listopada nic takiego się nie stało, data ma czysto symboliczny charakter.

Zresztą przez cały okres 20-lecia międzywojennego trwał gorący polityczny spór między obozem narodowym a piłsudczykami o to kiedy należy obchodzić święto. Obie strony nie przebierały w środkach w trakcie tej dyskusji, czasami lejąc się po mordach na ulicach Warszawy. Dopiero pod koniec żywota II RP w 1937 roku po raz pierwszy udało się obchodzić pierwsze Święto Niepodległości będące dniem wolnym od pracy.

W 1937 roku, kiedy już zdawano sobie sprawę, że nieuchronnie nadchodzi nowy konflikt zbrojny politycy poszli po rozum do głowy i osiągnęli kompromis w sprawie daty święta. 11 listopada w Polsce w gruncie rzeczy nic się nie wydarzyło, Piłsudski do Warszawy przyjechał dzień wcześniej. 11 listopada w Compiegne zawarto rozejm na froncie zachodnim. Obie strony politycznego sporu zgodziły się na 11 listopada jako symboliczną datę zakończenia I wojny światowej. Endecy byli zadowoleni, że rocznica nie będzie kojarzyć się z Piłsudskim. Piłsudczycy zaś przypomnieli potem, że tego dnia Rada Regencyjna przekazała władzę Marszałkowi i odbyła się defilada oddziałów wojskowych. Dodatkowo kardynał Kakowski przekazał Marszałkowi buławę.

Znacznie Rady Regencyjnej nie było wielkie i endecy nawet nie wpadli na to, że akt ten może komuś kojarzyć się z odzyskaniem niepodległości. Defilada zaś była też późniejszym wymysłem zwolenników Marszałka. W istocie przemaszerowało nieco ponad 100 młodzieńców zresztą w niemieckich mundurach, bo innych nie było. Gdyby młodzież z ONR-u, która pewnie pomaszeruje 11 listopada ów przemarsz zobaczyła pewnie miałaby ostateczny dowód na to, że obecna RP to niemiecka agentura. Zresztą Piłsudski był austriackim agentem, zaś Dmowski rosyjskim, jeżeli już mamy być agenturalnie złośliwi.

Nie zapominajmy także, że I wojna światowa dla sprawy polskiej wybuchła dosłownie w ostatniej chwili, poważna część narodu gotowa była bowiem dla swojej wygody wyrzec się mrzonek o niepodległości.

Niektórzy jak historyk Marceli Handelsman twierdzili, że Polska odzyskała niepodległość 5 listopada 1916 roku, kiedy cesarze Niemiec i Austro-Węgier ogłosili tak zwany akt 5 listopada, tworząc Królestwo Polskie. Powiedzmy sobie szczerze, nie wynikało to z miłości do Polski, ale z miłości do rekruta na front. Piłsudski zresztą tworzył oddziały wojskowe, tak powstała słynna Pierwsza Brygada, jak wkraczała do Kielc przerażeni mieszczanie zamykali okna przed tymi polskimi awanturnikami.

Obóz narodowy Piłsudskiego za tworzenie oddziałów wojskowych krytykował nieustannie, opowiadając o nim jako o “bandycie spod Bezdan”. Przypomnijmy, że pod Bezdanami Piłsudski napadł na pociąg pocztowy w celu zdobycia pieniędzy na działalność niepodległościową. Endecy przeciwni byli walce zbrojnej, obawiali się kolejnego powstania o kolejnych wielkich strat, chcieli działać na salonach, Dmowski był przecież posłem do carskiej Dumy.

Lewica, w tym wielu towarzyszy Piłsudskiego z PPS-Frakcji Rewolucyjnej chciało rocznicę obchodzić 7 listopada. W nocy z 6 na 7 listopada powstał w Lublinie Tymczasowy Rząd Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele. Rząd działał tylko w Lublinie i na terenie okolicznych wsi. Na tę datę nie chcieli się zgodzić endecy i Kościół, bo Daszyński był socjalistą.

W kolei PSL Piast przez wiele lat rocznicę niepodległości obchodził 28 października, kiedy to w Krakowie powstała Polska Komisja Likwidacyjna z Wincentym Witosem na czele. W takcie funkcjonowania rządu Chjeno -Piasta, czyli koalicji endeków i ludowców zorganizowano huczne obchody rocznicy niepodległości, podczas których nie wspomniano ani słowem o Piłsudskim. Co rzecz jasna było przegięciem i to sporym.

Taka jeszcze jedna ciekawostka. Marszałek w trakcie zamachu majowego spotkał się z na moście Poniatowskiego z prezydentem Wojciechowskim. Kończąc swoją długą przyjaźń z Marszałkiem Wojciechowski wspomniał o epizodzie sprzed lat kiedy to On, Dmowski i Piłsudski mieli informować Cesarstwo Kwitnącej Wiśni o ruchach oddziałów wojskowych jadących na Wschód. Byli więc agentami japońskimi. Pamiętajmy więc o sporach jakie towarzyszyły tej dacie. To także część naszej historii.

Andrzej Jarmakowski

Foto ze strony: absolutnienieperfekcyjna.blogspot.com

1 Komentarz

  1. Niewątpliwie jakąś rolę w ustaleniu tej daty miały ciągoty francuskie: >We Francji 11 listopada obchodzi się jako Dzień Pamięci, zwany tam również Rocznicą Rozejmu, który ma upamiętnić zakończenie I wojny światowej. Prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, złożył dziś bukiet kwiatów przy pomniku Geogresa Clemencau , jednego z ojców francuskiego zwycięstwa w I wojnie światowej, i zapalił symboliczny znicz przy francuskim Grobie Nieznanego Żołnierza.< (wg. gazeta.pl)

Comments are closed.

WordPress › Error

There has been a critical error on this website.

Learn more about troubleshooting WordPress.