– Stała się tragedia. Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, został zamordowany. Szaleniec wtargnął na scenę i krzyczał, że nienawidzi PO. Możemy sobie to wyobrazić. Wiemy. A tam był akurat ten finał, światełko w niebie, czy coś takiego, nie będę może mówiła, co to za impreza, bo ja tego nie popieram, i nawet nie powiem, kto ten cyrk prowadzi. Róbta co chceta. No to się stało, bo musiało się stać. Na oczach wszystkich wszedł na scenę i zadał Adamowiczowi trzy ciosy nożem. A tam sobie tańczyli. Światełko w niebie.
– No i co? Teraz będziemy o tym codziennie mówić? Nie ma innych tematów?
Chrześcijanie są prześladowani na świecie. Polaków oskarżają o różne zbrodnie,
tak? Dlaczego nikt o tym nie mówi? To przecież nie był jakiś król. Ilu ludzi
ginie na świecie? Codziennie! I co, ktoś o tym mówi? Ktoś zbiera pieniądze? Spójrzcie
państwo, co się dzieje w Polsce. Totalna opozycja obnosi ten mord wszędzie. Może
ogłoszą go świętym!
Puszczę teraz państwu kolędę “Wśród nocnej ciszy” i zaraz
wracam do swojego komentarza.
– O zmarłym nie mówi się źle, ale przecież wiemy, jakim był człowiekiem,
prawda? Mówią nawet, że chciał oddzielić Gdańsk od Polski. Tramwaje i ulice
nazywał po niemiecku od nazwisk przestępców. Wolne miasto Gdańsk! Od czego
wolne? Od polskości! Nie rozumiem, jak Biskup Głódź zgodził się na tę mszę w
Bazylice? Ludzie! Przecież pamiętamy, co mówił Adamowicz za życia. Był za
gejami, proszę państwa. GE-JA-MI! Machał tęczową chorągiewką, chciał sprowadzać
uchodźców, może nawet terrorystów. Podobno był katolikiem. Ale czy na pewno? A
te śledztwa? Kto będzie teraz odpowiadał na pytania dotyczące jego majątku?
Wdowa? Tyle kont z pieniędzmi. Liczne mieszkania. A ludzie głodują. Umierają w
nędzy. Zastanówmy się – skąd to wszystko? Ja tylko mówię. Ale jednak zastanawiające.
Może ktoś mu płacił, prawda? A jeżeli tak – to za co? Nie wiemy tego. I może
się już nie dowiemy. Teraz śledztwa pewnie zostaną umorzone. Szkoda. W co
zamieszany był Adamowicz? W jaki sposób zgromadził tak wielki majątek?
Wdowa to się dopiero rozkręciła! Wszędzie jej pełno. Magdalena
Adamowicz. Może ona będzie odpowiadać za przeszłość swojego męża? Słyszeliście,
co wygaduje w mediach? Nie? Że jej męża zabił hejt i że rząd ponosi za to
współodpowiedzialność. Rząd! Opozycja to rozgłasza i wrzeszczy, że był to mord
polityczny. A ona sobie jeździ po Polsce i udziela wywiadów. Jest sławna. Wdowa
celebrytka. Jak inaczej ją nazwać? Wesoła wdówka.
I to na tyle. Ja się z państwem żegnam. Wiadomości przeczytam jutro. Zresztą, nic się takiego nie wydarzyło. Na koniec jeszcze raz ta sama kolęda. Prawda, że piękna? Przypominam, że zbliża się ważny dzień, Matki Boskiej Gromnicznej.
Dariusz Wiśniewski
To naprawdę paranoja, że takie ŁAJDACKIE teksty krasi się wzruszającymi obrazkami religijnymi. Że twierdzi się, że to jakieś dobro….
WOLNE MIASTO GDAŃSK wolne od pissssssssuarowej zarazy i wszelkiego rodzaju ŚCIERWA sordylopodobnegoradiomaRYJnego ciecia
Comments are closed.