Minęły czasy, kiedy ważne osobistości zabiegały o spotkania z polskim premierem. Udowodniła to dzisiejsza noc, kiedy to premier Matesz Morawiecki, już z Chicago słał w świat informacje o braku swojej umysłowej stabilności, odnosząc do pożaru w Paryżu. To przykre, iż polski prezydent i premier za pomocą mediów społecznościowych czuli się w obowiązku, aby informować świat, iż mają problem z rozumem. To na marginesie ich wpisów, dotyczących paryskiego pożaru.
Dla pełnej jasności. Ostatnia konferencja prasowa w jakiej uczestniczyłem z przedstawicielem PiS, była z marszałkiem Senatu Karczewskim. Po tej konferencji, stwierdziłem, iż uczestnictwo w konferencjach z reprezentantami PiS, to strata czasu. Świadomie, Po tym co PiS wyprawia w Polsce, nie będę prosił konsulatowego dziwactwa o żadne akredytacje, na cokolwiek. Mogę Was jedynie traktować tak, jak traktowaliśmy komunistyczny Konsulat w latach stanu wojennego.
Proszenie Was o cokolwiek byłoby przyzwoleniem i jakimś tam, wyrazem poparcia dla obecnego rządu PiS. Wiem, o godzinie trzeciej po południu odbędzie się w Konsulacie RP spotkanie z tak zwanymi reprezentantami polonijnych mediów. Media te w większości retransmitują informacje przygotowywane przez szczujnię Kurskiego, albo toruńskiego biznesmena Tadeusza Rydzyka. Dumny jestem z tego, iż nie będę brał w tym udziału, że nie stanę obok tych polonijnych dziennikarskich dziwactw. Nie będziecie mnie bohaterzy od siedmiu boleści uczyć mnie ani historii, ani patriotyzmu. Nie chcę z Wami mieć nic wspólnego! Biorąc pod uwagę nocne twitty premiera, nie zamierzam słuchać o konieczności odbudowy chrześcijaństwa w Europie, gdyż jeżeli cokolwiek chrześcijaństwu zagraża, to właśnie Morawiecki i jego kumple z PiS, z Jego szefem Jarosławem Kaczyńskim na czele i bandą dziwaków w czarnych sukienkach. To Wy jesteście zagrożeniem dla Europy i wartości, która ona reprezentuje. Z tych samych powodów nie starałam się o akredytację na jakąś sesję pytań i odpowiedzi w chicagowskiej Operze, po pożałowania godnej premierze propagandowego filmu.
Po setkach kłamstw Morawieckiego, nie będę chodził na spotkania z tym szkodnikiem. Przeciw Niemu mogę jedynie protestować! Uczynię to dzisiaj po południu!
Foto: Chicago Classical Review
Andrzej Jarmakowski