Gdańskie uroczystości 4 czerwca ku pokrzepieniu serc?

4
513


W Chicago 4 czerwca 1989 roku, zapamiętałem z powodu długiej kolejki czkającej pod Konsulatem RP przy Lake Shore Drive. Ludzie wiele godzin stali w kolejce, aby oddać głos za Solidarnością. Od przełomu minęło 30 lat.  Polska rocznicę przełomu świętowała osobno.  Polska dzisiaj podzielona jest na pół. Polska z kraju, który wówczas wytyczał kierunek zmian, był wzorem dla innych, stała się europejskim problemem, zaś były prezydent Aleksander Kwaśniewski, uszczypliwie, ale trafnie mówił o prezydencie Andrzeju Dudzie. Dzisiaj rząd PiS przeszedł swoją  rekonstrukcje, która w ogóle mnie interesuje. Ważniejsza jest konstatacja, iż  oto dzisiaj w 30 lat po wielkim przełomie, wolność i demokracja znowu są zagrożone, zaś premier PiS Matausz Morawiecki boi się podać rękę demokratycznie wybranej prezydent dumnego Gdańska.

W 1989 roku mieliśmy Okrągły Stół, dzisiaj premier, chroniony przez tłum ochroniarzy ucieka przed zaproszeniem na rozmowę o kraju, którym  ma kierować. Ten moment wyznacza czas, w którym żyjemy! Zagrożeniem staje się swobodna rozmowa, gdyż przed rozmową uciekał premier.

Jak celnie mówił Władysław Frasyniuk, oceniając rekonstrukcję rządu, zastanawiają się, kto będzie miał większe wpływy w KGHM:, Morawiecki, czy Ziobro? W Polsce 1989 roku rozpoczęto rewolucję, ale jej niestety nie dokończono, nie dokończono przemian własnościowych, dawne socjalistyczne molochy pozostały politycznym łupem. Przez 30 lat tego nie zmieniliśmy.

Polska, kraj, którego Konstytucję potężnie przetrącono, osobno świętował rocznicę przełomu, gdyż dla drugiej części Polski to nie przełom, ale klęska. Klęską dla nich jest demokracja. Dla premiera klęską byłoby podanie ręki Aleksandrze Dulkiewicz.

Tak, to prawda, Gdańsk, gdzie to wszystko, co dobre, się  zaczęło jak zwykle spisał się na medal. To jest ta Polska, którą kocham i z którą się utożsamiam. Taką Polskę pragnę nosić w swoim sercu.  Ale patrząc na całość, mam uczucie zawodu i porażki. Porażka polega na tym iż Polska wyraźnie zmierza w stronę totalitaryzmu i to przeraża, smuci i martwi.  Dzisiejsze obchody w Gdańsku, gdzie padło wiele ważkich słów, mają coś z Sieńkiewicza, tak są trochę tak, ku pokrzepieniu serc.

W rocznicę przełomu nie mogę nie dostrzegać, że Polska brunatnieje. Wielu młodych ludzi ulega fatamorganie totalitaryzmu i nacjonalizmu, w zbrodniczej ideologii dostrzegając receptę, na rozwiązanie trudnych problemów.  Nacjonalizm, brak szacunku dla Konstytucji, to  zaprzeczenie  wartości, w imię których walczono przez kilkadziesiąt powojennych lat.Patrzę na to z przerażeniem i smutkiem. Dlatego, choć 4 czerwca to radosne święto, wcale radośnie mi nie jest.

Foto: Trójmiasto

Wideo: @Zbyszek G

4 Komentarze

  1. JAK TO BYŁO Z HITLEREM I JEGO PARTIĄ?

    1. Demokratyczne wybory (głosami sfrustrowanych i zniechęconych, ale nie większości społeczeństwa) wywindowały do władzy ludzi obiecujących “dobrą zmianę”.

    2. Władza została skupiona w ręku jednostki – przy pozorach parlamentaryzmu i praworządności.

    3. Wola ludu stała się pretekstem do wprowadzania szybkich rozwiązań systemowych (stanęła ponad prawem).

    4. Zapanował kult wodza – nieomylnego, wielkiego stratega, troszczącego się o dolę prostego ludu.

    5. Struktury demokratycznego państwa prawa zostały podporządkowane władzy (w tym prokuratura i sądownictwo).

    6. Prawa mniejszości (etnicznych, seksualnych, politycznych etc.) przestały być szanowane, a przedstawiciele tych mniejszości stali się obiektem pogardy i represji.

    7. Opozycja straciła prawo głosu.

    8. Przeciwnicy i krytycy “zmiany” i przełomu uznawani byli za wrogów i ludzi, których należy usunąć z drogi.

    9. Stworzony został system, w którym szansę na robienie kariery otrzymały jednostki mierne, intelektualnie ostające od przywódców, lecz wierne i fanatyczne.

    10. Odwoływano się do retoryki narodowej, ze wskazaniem na “wolę ludu”.

    11. Społeczeństwo miało tworzyć monolit kierujący się tymi samymi wartościami (niechęć i agresja wobec jednostek czy grup odstających od “słusznego” schematu).

    12. Państwo przejęło kontrolę nad życiem jednostki (stosując indoktrynację – od najmłodszych lat, inwigilację i rozbudowując aparat propagandy).

    13. Narodowi socjaliści (tak tak, ci od Hitlera) postawili sobie za cel wyniszczenie wykształconego jeszcze w czasach cesarstwa systemu sądowniczego, opierającego się na zasadzie niezawisłości sędziowskiej. Jednym z pierwszych kroków podjętych przez nazistów była likwidacja dotychczasowej polityki kadrowej w sądownictwie.

    Od 1933 r. to nie prezesi sądów i sędziowie rozdzielali między siebie poszczególne zadania i funkcje, ale o nominacjach sędziowskich decydował minister sprawiedliwości. Nowa ustawa o urzędnikach państwowych nadawała ministrowi sprawiedliwości przywilej kierowania nieposłusznych lub podejrzanych politycznie sędziów na emeryturę. Miejsce „starych” sędziów zajmowali bardzo młodzi członkowie NSDAP.

    JAK WIDAĆ, MAMY POWTÓRKĘ Z HISTORII. NO DOBRA, KANALIA NIE MA WĄSÓW…

  2. Byłem i widziałem. Od prezydenta 🙂 Dudy przemawiała Romaszewska, a potem w Polsacie (sic!) swoje wystąpienie miał Premier 😉 Morawiecki. Oczywiście TVP -zwana Kurwizją z cały jadem atakowała Gdańsk i Tuska.

  3. Tusk zdenerwował się na bezczynność Schetyny i zaproponował mu, żeby odszedł ze stanowiska przewodniczącego PO. Donald nie jest głupi i widzi, że Schetyna to “hamulcowy” partii PO. Nie pozwala rozpędzić się przeciwko pisowcom, nie zagrzewa do boju, nie atakuje Kaczyńskiego, np. za Srebrną, za łamanie Konstytucji. Dawno o tym pisałem, to wyśmiewaliście się ze mnie. Przecież to widać “gołym okiem”, że Schetyna nie atakuje Kaczyńskiego, a manekiny prezesa atakują tylko Tuska: “wina Tuska” ale Schetyna jest pomijany.

  4. To było święto białych kołnierzyków, tłuściochów z nowej nomenklatury komunistyczno-solidarnościowej i biskupów-pedofilów. Tak, tak panie Jarmakowski. Pan o tym wie.

Comments are closed.

WordPress › Error

There has been a critical error on this website.

Learn more about troubleshooting WordPress.