Demokraci w Kongresie USA mają już w środę przegłosować, aby Komisja Sprawiedliwości Izby Reprezentantów wystąpiła z sądowym wezwaniem, tak zwaną „subpoena” wzywającą do udostępnienia Kongresowi pełnej wersji raportu Muellera. Do tej pory z 400 stronicowego raportu znamy cztery strony i to nie raportu, tylko impresji na jego temat Prokuratora Generalnego Williama Barra. Oczywiście należy spodziewać się, iż Barr nie zastosuje się do wezwania i sprawa trafi do sądu. Oczywiście Barr i pewnie Biały Dom, jak zajdzie potrzeba będą się odwoływać, więc sprawa potrwa. Może ona stanowić jeden z tematów kampanii wyborczej.
Demokraci w Kongresie mają dość zabawy w kotka i myszkę i domagają się pełnej wersji raportu Muellera, nie zgadzają się na ingerencje zapowiedziane przez Barra. W środę wraz z wysłaniem „subpoeny do Barra rozpocznie się batalia prawna o poznanie raportu Muellera.
Przypomnijmy, iż prezydent Richard Nixon zrezygnował z urzędu, po tym jak sąd nakazał Białemu Domowi udostępnienie taśm z nagrań rozmów prowadzonych w Gabinecie Owalnym Białego Domu. Z taśm jednoznacznie wynikało, iż to prezydent polecił wynajęcie grupy tzw. hydraulików, którzy dokonali włamania do siedziby Partii Demokratycznej.
Jeden z komentatorów stwierdził, iż w tej chwili można odnieść wrażenie, że w USA obowiązują standardy klasycznej republiki bananowej. Zwolennicy władcy wybrali sobie Prokuratora Generalnego, który decyduje o tym, co Amerykanom wolno przeczytać na temat ich prezydenta.
Prezydent zamknie południową granicę USA?
Prezydent Donald Trump grozi, że o ile Meksyk, szybko nie zatrzyma napływu nielegalnych imigrantów do USA ,on zamknie południową granicę USA w całości lub z części. Trudno ogarnąć gospodarcze konsekwencje takiego kroku.
Rząd USA ponadto wstrzymał pomoc dla Gwatemali, Hondurasu i San Salwadoru. Właśnie z tych krajów sunie do Ameryki rzeka imigrantów. Sytuacja jest rzeczywiście skomplikowana, zaś polityka USA wobec Ameryki Środkowej, to długa historia porażek, ale także nieudanych interwencji militarnych, w Hondurasie na przykład na żądanie miejscowych plantatorów.
Sytuacji tej nie stworzyła obecna administracja to fakt, ale także i ona nie żadnego pomysłu na rozwiązanie tego problemu.
Sytuacja jest poważna nie tylko we wspomnianych krajach. Bombą zegarową jest także Wenezuela.
Co z tego wyjdzie, zobaczymy! Do sprawy z pewnością będziemy wracać. Ameryka Środkowa. to miękkie podbrzusze Ameryki, które przysporzy jeszcze wielu kłopotów. Zamknięcie granicy niczego nie rozwiąże. Z tym raczej wszyscy się zgadzają.
Foto: Wall Street Journal
AJ