Co Beata Kempa może zaśpiewać Europie?

1
965

Reprezentacja PIS do europarlamentu sprawia przykre wrażenie.
Kandydaci “dobrej zmiany” to w większości postacie pospolite, ponure i niedouczone. Kto chciałby być reprezentowany przez polityczkę formatu Beaty Kempy? Kto zagłosuje na Krzysztofa Jurgiela (tego, który “przeorganizował” hodowlę koni arabskich w Janowie Podlaskim)? Kto odda głos na Annę Zalewską, deformatorkę polskiej edukacji? Kto na “premier” Europy, Beatę Szydło? A kto na “obatela” Ryszarda Czerneckiego, usuniętego z funkcji wiceprzewodniczącego EP za chamskie komentarze?

W tym gronie Beata Kempa jest chyba najbardziej reprezentatywna dla autorytarnego polskiego państwa. Ma w sobie wszystkie cechy prymitywnego, ludowego rządcy, który bezskutecznie stara się zamaskować swoją pospolitość. Ale ma władzę. Nie musi więc za dużo wiedzieć, ani się na niczym znać. Nie musi posiadać wdzięku, ani subtelności. Ale jak chce, to może sobie zaśpiewać.

Proszę sobie wyobrazić scenkę, rozgrywaną gdzieś w kuluarach EP. Beata Kempa odgrywała ją wielokrotnie w polskich mediach. Europosłanka dyskutuje ze znanym konstytucjonalistą, jakie standardy prawa powinny obowiązywać w państwie demokratycznym i czy rzeczywiście jest ważne, aby przestrzegać Konstytucji. Bo według Kempy nie jest to konieczne. Naprawdę, tak pan uważa? – spogląda na eksperta Kempa i uśmiecha się ironicznie.

Już nie ma znaczenia, w jakim języku prowadzona jest rozmowa. Nie czepiajmy się szczegółów. Z daleka wygląda, że rozmowa jest rzeczowa. Nagle Kempa robi zdziwioną minę, bo właśnie czegoś nie zrozumiała. Jej twarz zamiera, powieka wchodzi w drżenie, usta się rozchylają i zastygają w infantylnym półuśmiechu. Ale kilka sekund później Kempa dochodzi do siebie i już mówi gładko, ale na inny temat. Taka zręczna! I ekspert nie wie, co powiedzieć! Zamurowało go! Z tyłu euroznajomi Beata Szydło i Joachim Brudziński biją brawo, Beata Mazurek przewraca oczami, wysyłając mało zrozumiałe znaki. Anna Zalewska szczerzy zęby, Ryszard Czarnecki robi minę nastolatka. Naprawdę, silna ekipa.

Jaki może być wkład Beaty Kempy czy Beaty Szydło do Wspólnej Europy, oprócz tego, że w duecie mogą zaśpiewać jakąś pieśń przez mikrofon? Co może dać Europie wiedza Anny Zalewskiej o powszechnym szkolnictwie? Czy Krzysztof Jurgiel podzieli się ogromnym doświadczeniem w zarządzaniu hodowlą koni?

Europa nie może się doczekać.

Dariusz Wiśniewski

1 Komentarz

  1. Co Beata Kempa może zaśpiewać będąc w Brukseli. Ano może zaśpiewać przebój grupy Bajm.
    “Hej, ty, wiesz, jak silna jest twa władza.
    Dyskretny śmiech do szału doprowadza mnie.
    Pewność mam, że dziś mi nie uciekniesz.
    Tadek, nie daruję ci tej nocy!
    Hej, ty! Rozgrzewasz moje ciało,
    dobrze wiesz, co tu się będzie działo.
    Zamknięte drzwi, a klucz leży za oknem.
    Tadziu, nie daruję ci tej nocy!

    Pojawiasz się i znikasz, i znikasz, i znikasz,
    Mam na twym punkcie bzika, mam bzika, mam bzika,
    Daj się sobą nacieszyć, nacieszyć, nacieszyć,
    I siedem razy zgrzeszyć, i zgrzeszyć, i zgrzeszyć…

Comments are closed.

WordPress › Error

There has been a critical error on this website.

Learn more about troubleshooting WordPress.