„Państwowa Komisja Wyborcza zajmie się kampanią Polskiej Fundacji Narodowej dopiero wtedy, kiedy będzie badała sprawozdanie finansowe za ten rok. Na obecnym etapie aferą billboardową powinny zainteresować się innego organy państwa – CBA i prokuratura. Dotychczasowy brak reakcji ze strony instytucji, powołanych do badania tego typu spraw jest niepokojący” – powiedział poseł Marcin Kierwiński, podczas konferencji prasowej w Sejmie. Parlamentarzysta odniósł się w ten sposób do stanowiska przewodniczącego PKW Wojciecha Hermeliński, który stwierdził, że „na dzień dzisiejszy nie możemy jako PKW skorzystać z możliwości badania działalności tzw. kampanii billboardowej, jako że po prostu nie mamy ku temu narzędzi, co nie znaczy, że takie narzędzia nie istnieją w innych przepisach, innych ustawach”.
Niepokojące jest to, że prokuratura nie zajęła się jeszcze tą sprawą, a afera jest gigantyczna, powstała ma styku biznesu i rządu. Politycy PO wierzą, iż są jeszcze w Polsce instytucje stojące na straży przestrzegania prawa.
Od redakcji: Bardzo byśmy chcieli, aby politycy PO mieli rację, aby prokuratura rzeczywiście taką instytucją była. Niestety poważnie obawiamy się, że w państwie PiS, tak nie jest. Prokuratura, sądy, są zamyśle polityków PiS są instytucjami powołanymi do tego, aby stanowiły parasol ochronny dla działań rządu, często o kryminalnym, złodziejskim charakterze. PiS panicznie boi się powołania Sejmowej Komisji Śledczej badającej aferę SKOKÓW. Prokuratura nie czyni nic dla wyjaśnienie tych pisowskich przekrętów finansowych.
Identycznie jest w wielu innych sprawach. Dlatego osobiście nie wierzę, że w obecnym stanie rzeczy, prokuratura, będąca organem politycznym, służącym przestępczym działaniom PiS, podejmie skuteczne działania.
Wydaje mi się, iż opozycja powinna otwarcie o tym mówić, wskazywać także nazwiska prokuratorów, będących dyspozycyjnymi organami PiS. Urzędnicy powinni sobie zdawać sprawę, iż w przyszłości zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje. Należy to jasno zdefiniować i powiedzieć, aby potem nikt nie był zaskoczony.
To prawda, aferą billboardową powinny zająć się prokuratura i CBA. Obecnie jednak pewnie nie zajmą się, gdyż instytucje te stanowią cześć pisowskiej machiny przestępczej. Bardzo chcielibyśmy się mylić. Jednak obawiamy się, iż tak nie będzie.
Temu co dzieje się w tej sprawie bacznie powinien także przyglądać się senacki zespół d/s monitorowania praworządności.
AJ
Foto: Salon24
Wideo: Platforma News
Hasło widoczne na zdjęciu jest celowo wyrwane z kontekstu i jest personalnym atakiem na Rzeplińskiego. Jest to judzenie proste. Prostackie nawet.
Czy szefem CBA jest Mariusz Kamiński? Przestępca ułaskawiony w szemranych okolicznościach?? Jeśli tak, to czego mamy się spodziewać po CBA?
Comments are closed.